Witam,
w końcu przesyłam zdjęcia kociaków((: Bonifacy chyba już zadomowił się w nowym domku, a z Yazzem stali się dobrymi kumplami(; Szaleją razem i ganiają się po całym domu. Yazz jest niestety czasami silniejszy od Bonifacego i mały strasznie głośno wtedy daje znak(; Ale sam jest prowodyrem, bo zaczepia Yazza (; Yazz jak nie widzi Bonifacego to chodzi i szuka go dosyć głośno przy tym mrucząc. Śpią jednak oddzielnie, Yazz ucieka na swój parapet, a Bonifacy śpi w łóżku. Jednak jak tylko jedno się budzi to drugie też od razy staje na równe nogi (; Jeśli chodzi o ten incydent co dzwonił wtedy Marek to już się to nie powtórzyło, i może faktycznie Yazz chciał nam pokazać, że jest zazdrosny, że jakiś "młody" zabiera jego miejsce. Ale teraz mam nadzieje, że już się to nie powtórzy. Staramy się poświęcać mu więcej czasu. Yazz jest strasznym pieszczochem i jak rano przyjdzie do łóżka powitać się, to można go głaskać i głaskać. Bonifacy trochę jest inny pod tym względem, ale może przyjdzie mu to z czasem. Kończąc już muszę przyznać, że kupno drugiego kota to był naprawdę bardzo dobry wybór, i dziękujemy za takie dwa fantastyczne kociaki.
Pozdrawiam
Ania